Co teraz czytasz?

[czytelnik_st]

Ostatnio przeczytałem bardzo interesującą książkę kryminalistyczną. Mianowicie Czerwony Parasol Wiktora Mroka. Akcja rozgrywa się w różnych krajach i trzyma w napięciu czytelnika. Główna bohaterką jest dziewczyna, która wracając z treningu gimnastyki w swoim domu spotyka zamordowanych rodziców i siostrę. Fabuła jest bardzo ciekawa oraz oparta na faktach.

[Ag.]

W ramach nadrabiania polskiej fantastyki czytam "Idź i czekaj mrozów". Ktoś czytał, jakieś opinie, uwagi? Bo żem ciekawa.

[Kruffachi]

Ja czytałam. Całkiem porządna pozycja o tyle ciekawa, że podobało mi się tam niemal wszystko prócz głównego wątku i bohaterki (i wątku miłosnego, którego nie kupiłam), ale świat bez wątpienia ciekawy, społeczność małej osady odmalowana świetnie i barwnie, sporo smaczków. Czytałam dla tła i postaci pobocznych, bo to błyszczy. Ale też nie jest to bez wątpienia arcydzieło.

[Unni]

Zanim znów padło, to się chwaliłam, że czytam cykl o Shikanoko. Prawie kończę "Cesarza Ośmiu Wysp" i nawet jakoś mnie zachwyca taka spokojna narracja autorki I mało w niej przymiotników. Dawno nic takiego nie czytałam.

[Prophet]

WRESZCIE skończyłam "Zero" M.Elsberga.
uff. Pomijając, jak wcześniej wspominałam, wszelkie kwestie logarytmów, programów i system sprzedaży danych... Warto przeczytać. Uważam, że książka jest bardzo na czasie, biorąc pod uwagę wszędobylskość fejsbuków, snapchatów i całej reszty. Poniekąd skłania do zastanowienia się nad tym, co sami wrzucamy do sieci...

[Unni]

Moim bardzo wolnym tempem przedzieram się przez "Pana Ciemnego Lasu". Jestem w połowie.
Teraz muszę jakoś zdobyć Opowieści Rodu Otorich

[Kruffachi]

Badam konkurencję, czytając młodzieżówki o supermocach XD A tak serio, po prostu dostałam w spadku, na razie całkiem przyjemne - jeśli będzie o czym, machnę reckę.

[Xanttis]

W sumie to jestem w trakcie "Dzieci Czasu" Czajkowskiego, "Łowcy z Lasu" Lewickiego i teoretycznie "Diuna" Herberta. Strasznie wolno ostatnio czytam, muszę to naprawić.

[Tal Shiar]

Czerwony Mars (1992) Kima Stanleya Robinsona.

[antoni12]

Analizuje wersety Nowego Testamentu w wielu aspektach i szerokiej perspektywie.

[Dr Drzewo]

"Obcy" Albert Camus. Ale czuję, że mogę dodać za chwilę kolejny tytuł, bo już jestem w połowie, zaledwie 84 strony, a ziomek jak zwykle przegenialny. Choć tutaj trochę natłok, męczących, krótkich zdań. Ale ekhem... sam często to robię, więc właśnie poczułem jak to czasem boli i jak czasem można sobie tego darować.

[Vandaroth]

Polecam każdemu, chociaż w jakimś stopniu zainteresowanym sprzedażą. Ta książka jest idealnym przykładem, że jak człowiek chce, to może wszystko nie mając przy sobie ani grosza przy duszy, mało tego, będąc zadłużonym po uszy.



Tego jeszcze nie zacząłem czytać na serio, tylko przejrzałem parę stron, ale jak dostałem niedawno w prezencie, to warto wpisać.