– Nie zbrój się – zaskrzeczało zwierzę w okropnej parodii ludzkiej mowy. – Wyjedź.
– Mamo... – Demord przewrócił oczami, za co spotkało go bolesne dziobnięcie w ucho. – Nie po to się napracowałem...
– Nie po to się napracowałeś, żeby zginąć w głupiej awanturze. Zobacz, ile jest z tym wszystkim zachodu. Gdybyś włożył równie dużo wysiłku w wojnę, dawno podbiłbyś pół świata. – Ptasie wcielenie Alaty przekrzywiło łeb, przyglądając się nekromancie krytycznie. – I zestarzałeś się, Demeczku. Mówiłam, że mogę ci pomóc w…
– Żadnych demonów, mamo – przerwał jej czarnoksiężnik, na wszelki wypadek oglądając się przez ramię.
– Ale...
– Żadnych, mamo.
TEKSTEM ROKU 2018 zostało ZAWSZE NA ZACHÓD autorstwa Coffee
Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do lektury!

Krinowo-nekromanckie treści
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Tak sobie redaguję i redaguję, ale jakiś kontakt z czytelnikiem też przydałoby się czasem nawiązać, więc niech to będzie substytut.
"Gdy na ramionach zamiast kruków zaczęły przysiadać mu foki, nazwano go Foczarzem. Jego moc stała się wówczas straszliwa i tylko dzielni przedstawiciele wiary katolickiej zapobiegli jego inwazji na Karpacz i zachodnie Niemcy."
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Siemomysła
- Posty: 900
- Rejestracja: 25 listopada 2013, 18:37
- Lokalizacja: Druga gwiazda na prawo i prosto aż do rana
- Kontaktowanie:
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Każdy ma jakąś matkę...


Trudno zainteresować żonatego mężczyznę i znaleźć czas na czytanie książek
[Stokrota] Ale jest za późno, zawsze było, zawsze będzie za późno.
[Dr Manhattan] I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
[Red Shoehart]
[Stokrota] Ale jest za późno, zawsze było, zawsze będzie za późno.
[Dr Manhattan] I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
[Red Shoehart]
- Kanterial
- Człowiek Kompromitacja
- Posty: 1482
- Rejestracja: 26 listopada 2011, 00:36
- Lokalizacja: Torgau
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Kocham Demroda T~T
to zdrobnienie
to zdrobnienie
За поворотом, в глубине
Лесного лога,
Готово будущее мне
Верней залога.
"...ostatecznie ugiął się pod naporem argumentów, które zawierały między innymi ogarniętego żądzą władzy Niemca żywo zainteresowanego produkcją armii cyborgów..."
Лесного лога,
Готово будущее мне
Верней залога.
"...ostatecznie ugiął się pod naporem argumentów, które zawierały między innymi ogarniętego żądzą władzy Niemca żywo zainteresowanego produkcją armii cyborgów..."
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Widzę, że Demord zdobył uznanie, ale ta powieść ma jeszcze jednego głównego bohatera, którego nie jestem równie pewna. Myśl, żeby wrzucić fragment z nim do sztambucha dzisiaj mnie niezwykle pisarsko ożywiła, więc wrzucić by wypadało.
– Rejestr Inkwizycyjny, Merieto?
Nie podskoczyła, jak zrobiłby to ktoś przyłapany na gorącym uczynku. Jedynie zamarła, na tak krótki moment, że Kesir nie rozstrzygnąłby, czy widział to naprawdę, czy tylko mu się zdawało.
– Przestraszyłeś mnie, bracie Kessiaus – odparła z wyrzutem. Odchyliła się na stołku, lekko przekrzywiając głowę. Wyglądała, jakby chciała rzucić mu wyzwanie, choć raczej żartem niż na serio.
Zakonnica posługi śmiertelnej i żarty... Też coś.
– Czy to jest na pewno właściwa lektura, siostro Merieto? – nie ustępował.
– Czy to jest na pewno właściwe miejsce, bracie Kessiaus? – Wskazała palcem w przestrzeń ponad jego ramieniem. – Nie powinieneś oddawać się medytacji? Gdzieś... indziej?
Nie odwrócił się, nie poddał gestowi. Jej niefrasobliwość budziła w nim od dawna uśpioną furię. Nie po to Bóg powołał ich na budowniczych Ostatecznego Spełnienie, żeby marnotrawili czas na bzdury. Ten jej wredny półuśmiech, ta jej kpiąco uniesiona brew... Czasem Kesirowi wydawało się, że tylko on potrafi zobaczyć, co Merieta kryje za maską pobożności. Kaemos gotów był ją pewnie wyznaczyć na swoją następczynie.
Okropna wizja.
– Nie powinnaś oddawać się jej razem ze mną?
Nie chciał okazywać emocji, nie chciał znów łamać zakonnych ideałów, ale słowa same zmieniły się w warknięcie, złość wypływała z niego jak sącząca się z rany ropa. Zganił się natychmiast, jego sumienie zapłonęło jak po uderzeniu biczem, ale pomogło jedynie na chwilę – potem złość sączyła się dalej, wypływając na twarz.
Zmiękła. Uśmiech znikł, głowa wróciła do pionu, plecy wyprostowały się.
– Snułam rozmyślenia na temat grzechu – wyjaśniła.
"Gdy na ramionach zamiast kruków zaczęły przysiadać mu foki, nazwano go Foczarzem. Jego moc stała się wówczas straszliwa i tylko dzielni przedstawiciele wiary katolickiej zapobiegli jego inwazji na Karpacz i zachodnie Niemcy."
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- pierdoła saska
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 listopada 2011, 13:09
- Kontaktowanie:
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Podoba mi się klimat tego tekstu
fajkuj nim częściej, proszę 


Marša: właśnie mnie naszło, że mam świat pełen singli
Søren: tak to jest jak za pisanie się bierze stary kawaler xD bo na starą pannę to się nie zachowujesz

CARPE SCHABOWY! twitter ° instagram ° facebook ° marszowickie pola
Søren: tak to jest jak za pisanie się bierze stary kawaler xD bo na starą pannę to się nie zachowujesz

CARPE SCHABOWY! twitter ° instagram ° facebook ° marszowickie pola
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Krin ciśnie, stara się znowu pisać, więc oto z tej okazji jedna ze scen-morderców, czyli scena-przejście.
Przed tym oczywiście starannie złożył kołdrę, tak dokładnie, jak uczyniłby to nad ranem, ponieważ mnich powinien przede wszystkim żyć pod rygorem porządku. Świecy ani łuczywa nie zabrał, na ogół ich nie brał, bo raz, że było to zbędne marnotrawstwo, dwa, że nie chciał budzić pozostałych braci i sióstr. Wolał iść po omacku, ale choć przejście po raz tysięczny tej samej drogi nie wydawało się trudne, niemal zawsze okazywało się to złym pomysłem. Tym razem również. Zupełnie, jakby unosił się pośrodku ciemnego oceanu, a jego wzrok mamiły lustra, to nazbyt przybliżając, to nazbyt oddalając przedmioty i miejsca, które pamiętał. Klasztor za dnia i klasztor nocą wydawały się innymi miejscami, jakby wieczorem korytarze podstępnie zmieniały swój bieg, a stopnie rosły i opadały wedle własnego uznania.
Nocą był to również klasztor pełen upiorów. Pełen spojrzeń wbijających się w plecy i oddechów pozbawionych właściciela. Dźwięków, o których Kesir nie wiedział czy były, czy tylko wydawały się być. Stąpnięć, chrząknięć, kaszlnięć... Jakby setki lat istnienia budynku wypełzły nagle ze ścian na powierzchnię. Zwłaszcza na pełnym kolumn dziedzińcu – Kesir zdecydował się przejść przez sam środek, niemal wpadając do ukrytej w mroku studni, byle tylko nie przechodzić wśród filarów, z których każdy rzucał cień, a każdy cień ukrywał człowieka i jego cichy oddech. A jednak, mimo że był daleko, te cienie mogły wypełznąć nagle ze swych kątów i rzucić się w ten pusty środek, dopaść Kesira na otwartej przestrzeni, atakując ze wszystkich stron.
Drzwi Kaplicy były jak latarnia, która daje nadzieję błąkającemu się wśród skał wędrowcowi. Kaplica była azylem. W Kaplicy mieszkał Bóg i zło nie miało do niej dostępu.
"Gdy na ramionach zamiast kruków zaczęły przysiadać mu foki, nazwano go Foczarzem. Jego moc stała się wówczas straszliwa i tylko dzielni przedstawiciele wiary katolickiej zapobiegli jego inwazji na Karpacz i zachodnie Niemcy."
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Kanterial
- Człowiek Kompromitacja
- Posty: 1482
- Rejestracja: 26 listopada 2011, 00:36
- Lokalizacja: Torgau
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Uwielbiam ostatnie zdanie *_______*
За поворотом, в глубине
Лесного лога,
Готово будущее мне
Верней залога.
"...ostatecznie ugiął się pod naporem argumentów, które zawierały między innymi ogarniętego żądzą władzy Niemca żywo zainteresowanego produkcją armii cyborgów..."
Лесного лога,
Готово будущее мне
Верней залога.
"...ostatecznie ugiął się pod naporem argumentów, które zawierały między innymi ogarniętego żądzą władzy Niemca żywo zainteresowanego produkcją armii cyborgów..."
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Tak oto Kriny postanowiły napisać pierwsze w życiu science-fiction. Jaram się tym opowiadaniem, ale póki jest w głowie, łatwo się jarać.
– Kiedy pozbędziesz się tego złomu? – mruknął Labib i może właśnie dlatego tak dobrze to zapamiętała. Wyobraziła sobie dwa rozwiązania: arabscy handlarze rozkładający statek na części albo ona, Labib i Luka w dryfującym statku kosmicznym, bez jedzenia i wody.
Ciekawe czy któreś z nich odważyłoby się zjeść pozostałych.
Labib trafił ją w czuły punkt – „Krahelska” miała być przecież rozwiązaniem tymczasowym. Razem z Luką wygrzebały ją ze starej Chińskiej bazy księżycowej i to bazy, która służyła za wysypisko, jeszcze zanim Państwo Środka wyniosło się z Układu Słonecznego. Wyremontowany wrak miał już ponad sześćdziesiąt lat i choć zbudowano go z pomocą najbardziej zaawansowanej, dotąd nieopanowanej przez pozostałe narody, Chińskiej technologii, to zbudowano go też jako podrzędną, tanią jednostkę przeznaczoną do użytku prywatnego. Coś jak ziemski jacht dla bogaczy, tylko bez luksusów.
"Gdy na ramionach zamiast kruków zaczęły przysiadać mu foki, nazwano go Foczarzem. Jego moc stała się wówczas straszliwa i tylko dzielni przedstawiciele wiary katolickiej zapobiegli jego inwazji na Karpacz i zachodnie Niemcy."
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Kanterialus, "Żywot Kruczarza"
- Kruffachi
- sekretarz generalny
- Posty: 1865
- Rejestracja: 05 grudnia 2013, 21:42
- Lokalizacja: Drugie Lewo
- Kontaktowanie:
Re: Krinowo-nekromanckie treści
No, ciekawa jestem tych Krinowych kosmosów 

Jestem konfundującą fajerą w stuporze.
Dzień z życia admina (dziękuję)
Skrót do Regulaminu
Po dłuższym namyśle wszystko jest jak kiełbaska.
Dzień z życia admina (dziękuję)
Skrót do Regulaminu
Po dłuższym namyśle wszystko jest jak kiełbaska.
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Ciekawe ilu statków potrzebowali Chińczycy, żeby się wydostać XD
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Sajfaj

Ciekawie się zapowiada, Chińczycy odeszli, to chyba Ziemia się przechyli bo ubyło ciężaru


Ciekawie się zapowiada, Chińczycy odeszli, to chyba Ziemia się przechyli bo ubyło ciężaru

https://pl.pinterest.com/xanttis/
https://www.worldanvil.com/w/silaxis-sy ... is-xanttis
I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu. - Paulo Coelho – Alchemik
Jeśli mówisz prawdę, nie musisz niczego pamiętać. - Mark Twain
Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie tej fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej się tu żyje. - Aldous Huxley - Nowy, wspaniały świat
https://www.worldanvil.com/w/silaxis-sy ... is-xanttis
I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu. - Paulo Coelho – Alchemik
Jeśli mówisz prawdę, nie musisz niczego pamiętać. - Mark Twain
Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie tej fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej się tu żyje. - Aldous Huxley - Nowy, wspaniały świat
- Kanterial
- Człowiek Kompromitacja
- Posty: 1482
- Rejestracja: 26 listopada 2011, 00:36
- Lokalizacja: Torgau
Re: Krinowo-nekromanckie treści
Przypełzłam, przeczytałam, jestem zaciekawiona 
W sumie wszystko z kosmosami i statkami mnie jara, więc... XDD czekam, aż ujrzę całość

W sumie wszystko z kosmosami i statkami mnie jara, więc... XDD czekam, aż ujrzę całość
За поворотом, в глубине
Лесного лога,
Готово будущее мне
Верней залога.
"...ostatecznie ugiął się pod naporem argumentów, które zawierały między innymi ogarniętego żądzą władzy Niemca żywo zainteresowanego produkcją armii cyborgów..."
Лесного лога,
Готово будущее мне
Верней залога.
"...ostatecznie ugiął się pod naporem argumentów, które zawierały między innymi ogarniętego żądzą władzy Niemca żywo zainteresowanego produkcją armii cyborgów..."